Parówkowe oczko
Tym razem moja propozycja nadaje się na śniadanie, ale również na obiad. No bo kto nie lubi od czasu do czas zjeść jajka sadzonego na obiad? Ja nawet bardzo zwłaszcza w towarzystwie zieleniny i np. kefiru. Ale można też dodać kilka ziemniaczków i obiad gotowy. Na pewno nietypowy wygląd będzie zachęcał do zjedzenia. Polecam.
Składniki:
Na jedno jajko przypada jedna cienka parówka.
Ponadto pieprz, sól do smaku i wykałaczki oraz olej lub masło do smażenia.
Przygotowanie:
Parówki rozciąć poprzez środek, tak by końce pozostały w całości. Jedną lub dwiema wykałaczkami rozszerzyć środek parówek. Na rozgrzanym tłuszczu ułożyć parówkowe oko i lekko docisnąć do patelni by wbijając białko nie wypłynęło z pod parówki. Powoli wlać same białko, odczekać chwilę aż się zetnie i ułożyć żółtko. Jajka smażyć na bardzo małym ogniu by się nie przypaliły od spodu, a z wierzchu nie były surowe. Doprawić do smaku i smażyć do odpowiedniej dla siebie konsystencji. Osobiście nie lubię niezbyt ściętych jajek więc dla siebie zawsze smażę z obu stron. Ale rodzinie podaję z płynnym żółtkiem. Można smażyć jajka pod przykryciem ale wówczas nieco zmatowieją. Oczywiście mimo wszystko wyglądają dość efektownie i z całą pewnością są smaczne. Z upieczonych jajek przed podaniem wyjąć wykałaczkę. Wystarczy delikatnie ścisnąć parówkę by ją wydostać.
Smacznego 🙂
4 Comments