Łosoś pieczony z cytryną to danie w sam raz na szybki obiad, kiedy naprawdę nie mamy na nic czasu, ale także idealna potrawa na odświętny stół, a nawet wigilię. Łososia przyrządza się dosłownie w mgnieniu oka, a mimo to uzyskujemy zaskakującą smaczną, soczystą i aromatyczną potrawę. Mięso po upieczeniu staje się bialutkie, każdy jego kęs rozpływa się w ustach, można wyczuć cytrynową nutę. Po za tym łosoś jest nie tylko pyszny ale i bardzo wartościowy ze względu na pełnowartościowe białko i oczywiście kwasy omega 3. Polecam!
Składniki:
Najładniej na talerzu prezentują się dzwonki szczególnie w czasie świątecznej kolacji, ja akurat miałam fileta ze skórką w smaku, i w przygotowaniu absolutnie nie ma żadnej różnicy
- Na 1 osobę jeden spory filet, moje nie były zbyt duże więc przygotowałam półtora fileta na osobę na każdy filet
- po dwa plastry cytryny
- sól i pieprz folia aluminiowa
Przygotowanie:
Najpierw myję rybę i osuszam w papierowym ręczniku. Żaroodporne naczynie wykładam folią, zostawiam dłuższe brzegi bym mogła zakryć rybę. Układam filety, oprószam solą, pieprzem i na każdy układam po dwa plasterki cytryny. Zawijam folię, ale tak by nie dotykała na górze ryby i wstawiam do nagrzanego do 190° C. piekarnika. Piekę 20 minut. Skóra przyklei się do foli, dzięki czemu łopatką możemy zdjąć sam filet. Wystarczy wsunąć drewnianą lub silikonową łopatkę odchodzi z łatwością i bez problemu. Rybę podałam z ryżem i surówką ze świeżych liści szpinaku z owocami
Smacznego!
Uwaga: jeżeli nie chcesz by skóra przywarła do foli wystarczy posmarować folię odrobiną masła lub spryskać masłem w sprayu.