Roladki z kurczaka przygotowane są z filetów piersi i z nadzienia w postaci brokułu i sera fety. Każda pierś pokryta jest boczkiem i razem zapieczone są w piekarniku. Można oczywiście usmażyć je na patelni, ale ja zawsze jak mogę wybieram zdrowszą wersję. 🙂 Te roladki są przepyszne po pierwsze dlatego, że nadzienie jest wyśmienite, bardzo wyraziste w smaku. Taką pastą brokułowo-serową można również stosować do tostów czy kanapek bo jest naprawdę wyśmienita. Poza tym dzięki nadzieniu mięso kurczaka pozostaje soczyste i delikatne. A chrupiący plaster bekonu dodaje niezwykłego smaczku, jest przysłowiową kropką nad “i”. Polecam również schabowe roladki lub piersi kurczaka nadziewane szpinakiem!
Składniki:
- 1 pierś na osobę, użyłam 4 na 4 osoby
- boczek lub bekon, 1 plaster na 1 pierś
- 1 mały brokuł (porcja przewidziana na 4 piersi)
- 150 g fety
- 2 ząbki czosnku
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Brokuł ugotować do miękkości w lekko osolonej wodzi. Czosnek, obrać i drobno posiekać.
Ugotowany brokuł pozbawić grubych łodyg, a drobne wraz z różyczkami rozgnieść widelcem i wymieszać razem z fetą i czosnkiem. Jeśli macie ręczny blender można również zblendować składniki na nadzienie. Na końcu doprawić solą i pieprzem do smaku. Ostrożnie z solą bo feta jest dość słona.
Każdą pierś naciąć z boku i rozłożyć jak kartki papieru. Następnie rozbić cienko tłuczkiem ale ostrożnie by nie rozerwać mięsa. (Do filetów zawsze używam tej płaskiej końcówki tłuczka.) Oprószyć mięso solą i pieprzem. Na każdym kawałku rozsmarować nadzienie pozostawiając około 1,5 cm wolnego brzegu z każdej strony. Zwinąć roladki. Na każdej ułożyć plaster boczku.
Piekarnik nagrzać do 200°C. Blaszkę do pieczenia wyłożyć folą aluminiową, przenieść na nią mięso, po czym wstawić do mocno nagrzanego piekarnika. Piec do momentu zrumienienia boczku. U mnie trwało to 35 minut. Wyjąć mięso z piekarnika. Każdą porcje można nakładać w całości lub pokroić na centymetrowe plastry. Ja dla większego efektu kroiłam mięso, ale po 10 minutach od wyjęcia z piekarnika. By chwilę odpoczęło, i przestało tak mocno parować.
Smacznego 🙂