Malinowe naleśniki, specjalnie dla miłośników owoców świeżych i tych mrożonych.
Wadą, a może zaletą tego ciasta jest fakt, że trzeba czekać na nie godzinę po przygotowaniu, za to zalet ma znacznie więcej. Stanowi idealne śniadanie dla dorosłych i maluchów lub przepyszny podwieczorek. W tym przypadku czekanie z wysmażeniem jest zaletą, bo możemy przygotować je rano, a smażyć po południu. W innych ciastach na pancakes jest to niewskazane. Bardzo dobrze w tym cieście sprawdzają się różnego rodzaju owoce, również mrożone, z kompotu lub kandyzowane są równie pyszne i zdecydowanie jest to zaletą. Bo można przygotować je nawet zimą.
Jeśli używamy owoców mrożonych, rozmrażamy je wcześniej i odcedzamy, ale nie pozbywamy się tej wody. Ja przygotowałam z niej pyszny sos.
Składniki na 12 naleśników:
- 1 1/4 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki cukru
- 1 jajko
- 1 szklanka mleka
- 1 łyżka roztopionego masła
- 1/2 szklanki malin świeżych lub rozmrożonych bez soku
Przygotowanie:
Do większej miski przesiać mąkę, sól, proszek do pieczenia i cukier. W drugim naczyniu ubić jajko, mleko i masło. Miksturę płynną wlać do mieszanki z mąki i wszystko razem wymieszać. Dodać maliny lub inne owoce delikatnie wymieszać nakryć folią i odstawić na godzinę (można dłużej). Po tym czasie zaczynamy smażenie na średnim ogniu, na złoty kolor z obu stron. Podawać na gorąco polane sosem lub miodem. Jeśli do tego dodamy odrobinę bitej śmietany to już jesteśmy w niebie 🙂 Można również użyć gotowych sosów malinowych czekoladowych czy owocowych.
Jak przygotować sos malinowy z wody, która powstała z rozmrożonych malin?
Doprowadzić sok do temperatury wrzenia i wyłączyć gaz. Do lekko wystudzonego dodać 2-3 łyżki miodu. Miód dobrze się połączy z ciepłym płynem tworząc słodki malinowy sos.
Jako inspiracja posłużyła mi strona allrecipies.com i najbardziej znane naleśniki Todda