Słodkie, dyniowe bułeczki scones to specjalność angielskiej kuchni. Praktycznie do kupienia w każdym markecie. Dyniowe bułeczki przygotowuje się szybciutko bo na proszku do pieczenia, a nie drożdżach. A jeszcze krócej piecze bo raptem 15 minut. Tradycyjne scones są zawsze z dodatkiem rodzynek. Niestety rodzynki i mój mąż nie idą w parze dlatego moje scones są z mieszanką keksową bakalii. Mimo, to przepyszne, wg nas jeszcze smaczniejsze i w pięknym kolorze. Na tyle słodkie by zjeść je jako deser do kawki. Ale nieprzesłodzone i można podać je z masełkiem i konfiturą na śniadanie. Uwielbiam z lekko solonym masłem. Najlepiej jeszcze gorące. Po prostu niebo w gębie 🙂
Składniki:
- 1 czubata szklanka puree z dyni (najlepiej słodkiej o intensywnym kolorze; piżmowej albo hokkaido)
- 50 g masła (3 łyżki rozpuszczonego)
- 2 łyżki białego cukru
- 2 łyżki cukru brązowego
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczki soli
- 3 szklanki maki pszennej
- 2 łyżki mąki kukurydzianej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 20 ml mleka
- 100 g mieszanki keksowej bakallandu
- ponadto mąka do podsypania stolnicy
Przygotowanie:
Do puree dodać rozpuszczone masło, jajko i dokładnie rózgą wymieszać.
Do osobnego naczynia przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodać cukier, sól, bakalie i wymieszać.
Do suchych składników wlać mokre i ponownie wymieszać. Ciasto powinno być bardzo gęste, tak, że aż ciężko łyżką mieszać. Jednocześnie na tyle luźne i puszyste, że prawie można je rozsmarować na stolnicy.
Stolnice oprószyć mąką, wyłożyć ciasto, ponownie oprószyć i wygładzić wałkiem na grubość około 2 cm.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
Okrągłą metalową foremką o szerokości 5 cm wykrawać scones i układać na blasze w maleńkich odstępach. Ta porcja ciasta wystarcza na 18 bułeczek.
Blachę z ciastem wstawić do mocno nagrzanego piekarnika do 220°C, piec 12 minut. Jeśli się już zarumieniły to zmniejszyć temperaturę do 200°C i ewentualnie dopiec pozostałe 3 minuty.
Smacznego!
Uwagi:
Jeżeli puree ma dużo soku najlepiej go trochę zlać, odsączając puree np. na gazie. Mocno soczyste sprawi, że będzie trzeba dosypać więcej mąki. Moje puree było praktycznie bez soku mocno mączyste, dlatego dolałam mleka by nieco rozrzedzić ciasto.
Dodatkowo przed wstawieniem pieczywa do piekarnika można posmarować je mlekiem by nie było od mąki, ale my uwielbiamy takie oprószone 🙂